Pomysł na biznes — sklep z fantastyką

Rynek hobbystyczny w naszym kraju rozwija się na niespotykaną wcześniej skalę. Upowszechnienie zakupów w sieci oraz możliwość nawiązania współpracy z producentami zagranicznymi w zakresie dystrybucji ich towarów sprawiają, że wielu młodych pasjonatów decyduje się na realizację jednego ze swych marzeń z dzieciństwa, jakim jest prowadzenie sklepu z szeroko pojmowaną fantastyką — jednego z tych magicznych miejsc z różnościami, jakie znamy z książek Terry’ego Pratchetta.

I ty możesz zostać rycerzem Jedi

Każdy, kto swą młodość przeżywał w latach 90–tych ubiegłego wieku, wie, jak utrudniony bywał wtedy dostęp do czasopism, komiksów, gier i akcesoriów związanych z tematyką fantasy lub science fiction. Branżowe sklepy funkcjonowały jedynie w dużych miastach, o internetowych serwisach aukcyjnych nikt nawet nie śnił. Mieszkańcy małych miejscowości skazani byli na to, co oferowano z drugiej ręki na lokalnym targu bądź w kioskach z prasą (czasem trzeba było odwiedzić wszystkie takie punkty w mieście, aby znaleźć kolejny numer komiksu z ulubionym superbohaterem).
Dziś jest inaczej, doganiamy świat zachodni. Nie tylko dużo łatwiej o dostęp do produktów, których szukamy, ale też zwiększa się popularność fantastyki w naszym kraju — organizowane są międzynarodowe konwenty, festiwale, zjazdy hobbystów. Niegdysiejsza młodzież, wychowana na grach planszowych wydawanych przez Sferę, czasopiśmie „Magia i Miecz” (obecnie reaktywowanym) czy komiksach od TM–Semic widzi dla siebie szansę na biznes właśnie w hobby. Ci pasjonaci doskonale wiedzą też, że Internet jest prawdziwą wyspą skarbów (dla kolekcjonerów), a nierzadko też źródłem zarobku (dla przedsiębiorczych). Na co więc czekać?

Każdy znajdzie coś dla siebie

Fantastyka jest uniwersum wielu światów. Obejmuje w zasadzie wszystkie obszary rozrywki, począwszy od literatury, poprzez gry, filmy, muzykę, odzież i zabawki. Każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, jeśli tylko natrafi na właściwą ofertę. Myśląc o prowadzeniu sprzedaży takich produktów, nie trzeba, rzecz jasna, nastawiać się na wszystkie obszary świata fantasy i sci-fi. Znane są sklepy oferujące jeden lub kilka rodzajów danego produktu, np. karty do szczególnie popularnej na świecie gry towarzyskiej: „Magic the Gathering”. Szansą na otwarcie takiego biznesu są akademickie inkubatory przedsiębiorczości, będące wręcz wylęgarniami firm prowadzonych właśnie przez młodych pasjonatów. Piszącemu te słowa znane są osobiście co najmniej trzy takie firmy, wciąż poszerzające własny asortyment, gdyż na rynku fantastyki wciąż jest wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich!

Zaplanuj kanały dystrybucji

Wybór profilu działalności i asortymentu jest ogromny, ale warto pamiętać, że nawet najlepiej wyposażony sklep wymaga dotarcia do grupy docelowej. Obowiązują te same mechanizmy, co w całym marketingu. Przyszli klienci produktów o tematyce fantastycznej są jednak społecznością wyjątkową i warto tę wyjątkowość wykorzystać do promocji własnego biznesu. Nie chodzi tu wyłącznie o rzeczy tak oczywiste, jak stworzenie odpowiednich profilów na portalach społecznościowych ani o promocję na popularnych forach internetowych. Sklepy z fantastyką mają ogromne znaczenie integracyjne; stanowią wręcz małe centra kultury na osiedlach i w miasteczkach. Idealnym pomysłem jest wyposażenie takiego sklepu w stanowiska z konsolami PlayStation lub Xbox, stołami do gier karcianych, planszowych i „role play”, a nawet w mini bar. Można tam organizować turnieje, spotkania z autorami, planować wspólne inicjatywy (np. „larpy” — z ang. live action role-playing), a nawet tworzyć kostiumy na potrzeby coraz popularniejszych w Polsce tzw. „cosplayów”, polegających na upodabnianiu się do ulubionych postaci ze świata popkultury. Doświadczenie pokazuje, że lokalne samorządy często są otwarte na tego typu projekty, szczególnie w małych miejscowościach. Sklepy z fantastyką zapewniają rozrywkę na długie jesienne wieczory oraz weekendy — czasem jest to jedyna atrakcja dla młodzieży.

Wsłuchaj się w potrzeby klientów

Aby prowadzić sklep z fantastyką, nie trzeba oczywiście przekraczać Słupów Herkulesa, nastawiając się na organizowanie spotkań i turniejów. Można skupić się wyłącznie na sprzedaży internetowej i jest to świetne rozwiązanie na początek. Warto w tym przypadku zorientować się, na jaki towar istnieje zapotrzebowanie. Świetnym przykładem są komiksy. W Polsce, jak wiadomo, wydaje się jednie znikomą część tego, co choćby w Stanach Zjednoczonych, gdzie roczne obroty na rynku komiksowym liczy się w setkach milionów dolarów. Rodzimi wydawcy nie mają łatwo — większość nawet dobrze rokujących firm zmuszona była zlikwidować działalność. Wyjściem z tej trudnej dla hobbystów sytuacji jest sprowadzanie ilustrowanych historii w edycjach oryginalnych. Język większości z nich —angielski — nie stanowi już niemal żadnej przeszkody dla czytających; nadto wielu pasjonatów preferuje komiksy nietłumaczone, oddające specyfikę oryginalnego języka.

Widać zatem, jak olbrzymi potencjał kryje się w fantastyce. Nie trzeba być fanatykiem „Władcy Pierścieni” lub „Gwiezdnych wojen” — wystarczy znać potrzeby innych i dostarczyć ludziom to, czego chcą, a wtedy z pewnością zyskamy rzesze wiernych klientów.